Jak wszyscy dobrze wiemy program Rodzina na Swoim, zwany także przez złośliwych Deweloper na Swoim albo Bank na Swoim, kończy działanie wraz z końcem 2012 roku, o czym przypominają nam liczne reklamy, pojawiające się w mediach i krzyczące, że to ostatnia chwila, aby kupić mieszkanie z dopłatami. Okazuje się, jednak, że nie ma się do czego śpieszyć i to nawet nie tylko ze względu na fakt, że ceny mieszkań spadają w ostatnich miesiącach bardzo wyraźnie i raczej trend ten się utrzyma.
Na dzisiejszej konferencji prasowej, minister Nowak zapowiedział nowy program, który powinien wystartować w połowie przyszłego roku, a najpóźniej od stycznia 2014, który będzie nosił dumną nazwę Mieszkanie dla młodych (w skrócie MdM). Jest to pokłosie piątkowej przemowy premiera Tuska i trzeba powiedzieć, że chyba nawet całkiem sensowne.
Bezpiecznie pewnie można założyć, że program wystartuje dopiero w 2014 roku, więc przyszły rok na pewno będzie słaby dla deweloperów, nie tylko przez to, że zostanie ukrócony kredyt RnS, ale też przez oczekiwanie na rozpoczęcie nowego programu dopłat. Warto o tym pamiętać, kupując akcje firm budowlanych w najbliższym czasie.
Ale przejdźmy do sprawy najistotniejszej, Mieszkanie dla młodych ma podobne założenia do RnS, ale diametralnie odmienne wykonanie, co moim zdaniem jest zaletą tego programu. Wymogi są podobne, mieszkanie max. 75 m2, cena metra kwadratowego dla każdej aglomeracji ustalana indywidualnie na takich poziomach jak w RnS, wiek poniżej 35 lat i oczywiście brak własności innych nieruchomości i konieczność zakupu mieszkania na rynku pierwotnym.
Co w zamian? Otóż Państwo będzie "sponsorowało" 10% wartości mieszkania, czyli de facto będzie zapewniało wkład własny, który powinien być bardzo korzystny dla kredytobiorcy, bo nie tylko zapewni lepsze traktowanie ze strony banku (możliwość negocjacji niższej marży), ale też znacznie zmniejszy lub wręcz zlikwiduje konieczność płacenia ubezpieczenia niskiego wkładu.
To jednak nie wszystko, rodzina z dzieckiem albo osoba samotnie wychowująca dziecko, dostanie dopłatę w wysokości 15% wartości mieszkania, a do tego jeśli w ciągu kolejnych 5 lat od kupna mieszkania, urodzi się kolejne dziecko, to Państwo wypłaci kolejne 5%. Jednym słowem w najlepszym przypadku, można dostać 20% wartości mieszkania i to na pewno jest fajne rozwiązanie.
Znam opinie większości kolegów blogerów finansowych na temat RnS, którzy uważają ten program za patologiczny i obwiniają go o wysokie ceny mieszkań, z MdM będzie pewnie podobnie i trudno się temu dziwić, bo zadowoleni z tego rozwiązania będą pewnie tylko młodzi, którzy z niego skorzystają i deweloperzy, którzy sprzedadzą swoje mieszkania. Mniej powodów do zadowolenia będą miały banki, bo niższy kredyt to mniej odsetek, ale z drugiej strony dostając 10/15/20% wkładu własnego, bank bierze na siebie mniejsze ryzyko w razie problemów ze spłatą zobowiązania.
Szczerze powiedziawszy wolałbym teraz skorzystać z MdM zamiast z RnS, ale na to już jest dawno za późno ;-). Niestety niepocieszeni będą też inni, bo jednocześnie już od 2013 roku zniknie zwrot VAT za materiały budowlane, który działa od 2004 roku, a który ma przynieść ponad 1 mld PLN oszczędności dla budżetu, z których to właśnie ma być sfinansowany program MdM.
Ile wyniesie dopłata? Zakładając mieszkanie w Warszawie o powierzchni 75 m2 (maksymalna możliwa) i cenie na poziomie 5750 PLN za metr kwadratowy (limit to niespełna 5800 PLN) to dopłata wyniesie od 43 125 PLN do nawet 86 250 PLN. To oczywiście skrajny przypadek, ale dobrze obrazuje jak wiele będzie można na tym zyskać. Rząd szacuje, że rocznie z MdM będzie korzystało około 36 000 rodzin.
Nam posiadającym już kredyty hipoteczne, pozostaje tylko walczyć o niższe marże, do czego bardzo zachęcam, bo jak wskazują komentarze pod moimi wiekowymi wpisami, z radami jak to zrobić, to się na prawdę udaje. Więcej o tym możecie poczytać na dedykowanej podstronie - Obniż marże kredytu.
A Wy co sądzicie o MdM?
Home
dopłaty
MdM
Mieszkanie dla młodych
program
RnS
Rodzina na swoim
założenia
Mieszkanie dla młodych, zamiast Rodziny na swoim
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Komentarze
Komentarze na Facebooku