Za nami już pierwsze dni kwietnia, czas zatem podsumować marzec, który dla polskiej giełdy był nadzwyczaj udany. Wszystkie największe warszawskie indeksy na dobre się zazieleniły, a przodownikiem jest WIG20 skupiający największe i najbardziej płynne spółki, który wzrósł o ponad 8%. Indeks szerokiego rynku WIG również mu nie odstępuje notując niemal 7% wzrost, podobnie jak sWIG80 i tylko mWIG40 zanotował niespełna 5% na plusie. Wszystko to sprawiło, że był to także bardzo udany miesiąc dla portfela blogowego.
W porównaniu do początku marca, wartość portfela wzrosła nominalnie o niemal dokładnie 900 PLN, z czego należy doliczyć 335 PLN składki i nieco ponad 50 PLN opłaconej prowizji za prowadzenie rachunku. Główny motor napędowy to oczywiście QUE2, który dzięki dwukrotnej dźwigni wzrósł o dobre 16%. Najważniejszym pytaniem na kwiecień pozostaje to co zrobi dalej, bo póki co psychologicznej bariery 2000 pkt nie udało się pokonać (a było bardzo blisko, mniej niż 1 pkt) i można oczekiwać, że indeks zechce nieco odetchnąć po marcowym wystrzale. Punktem wartym obserwacji są okolice 1900 pkt i jeśli spadniemy poniżej tego poziomu to na pewno zredukuję swoją pozycję.
Nieźle zachowują się też fundusze małych i średnich spółek, które również są na plusie, i to zarówno te na polskim jak i na europejskich parkietach (HSBC2). Zadyszki natomiast dostał JPM1, który zachowuje się podobnie jak DAX, czyli indeks największych niemieckich spółek, tutaj w marcu wyszliśmy praktycznie na zero. Podobnie jak na złocie, które również zaliczyło nawet niewielki spadek wartości, jednak dopóki uncja pozostaje powyżej 1189 USD, to nie zamierzam redukować pozycji w ML5.
W tej chwili portfel prezentuje się następująco:
Na rachunku w tej chwili doliczona została już kolejna miesięczna wpłata za kwiecień, która rozpoczyna jednocześnie mój 9. rok ze Skandią. Dokonałem indeksacji składki i od tego wynosi ona 351,78 PLN. Pewnie się dziwicie, po co wpłacam jeszcze więcej na to konto, skoro otwarcie pisałem kilka dni temu, że bardzo chętnie bym zrezygnował z całej polisy. Moja chęć rezygnacji wiąże się jednak bardziej z pierwszą częścią portfela, której nie mogę ruszyć, teraz to co wpłacam, mogę w każdej chwili wypłacić, więc jest to bardzo restrykcyjne i mobilizacyjne narzędzie oszczędnościowe. Wypłaty pewnie zresztą niedługo dokonam i wreszcie założę to maklerskie IKZE, o którym piszę od pół roku. Skoro nie dostanę 500+ na dziecko, to chociaż sobie odbiorę 875 PLN zwrotu w podatku dochodowym za przyszły rok (szerzej o tym pisałem tutaj).
Co nas może czekać w kwietniu? Nie podejmuje się prognoz, bo nie jestem w tym dobry, a sytuacja potrafi się zmienić bardzo dynamicznie. W tej chwili uspokoiły się nieco nastroje w Chinach, Amerykanie raczej odpuszczają sobie podnoszenie stóp procentowych, a ECB będzie jeszcze bardziej luzował, co oznacza, że na giełdach znowu będzie podaż taniego pieniądza i coś z tego tortu trafi pewnie na nasz rynek. W tej chwili na kwiecień zachowuje umiarkowany optymizm.
- Komentarze
- Komentarze na Facebooku
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
0 komentarze:
Prześlij komentarz