Połowa maja praktycznie minęła, a jeden z wiernych czytelników, zresztą bardzo słusznie, upomina się o podsumowanie kwietnia, który to był bardzo mieszanym miesiącem, WIG20 pod koniec marca osiągnął swój lokalny szczy i od tamtej pory powoli się osuwa, a to na fali zapowiedzi, że Moody's obniży nam rating (ostatecznie nie obniżył, a zmienił tylko perspektywę na negatywną), a to, że grozi nam Brexit i kolejny kryzys itd. Ten ostatni będzie przez najbliższy miesiąc źródłem kolejnych zawirowań na rynkach finansowych i pomimo, że zachodnie parkiety radzą sobie całkiem nieźle (DAX i SP500 w kwietniu były na plusie) to nie znaczy, że problemów nie ma.
Kwiecień był za to rewelacyjny dla złota, które dobiło do 1300 USD, a także dla ropy, która otarła się o 48 USD. W czasach niepewności na rynkach złoto jak zwykle staje się bezpieczną przystanią, a dzięki temu zyskuje też mój portfel, który w kwietniu mimo słabości GPW, zanotował całkiem niezły wynik, właśnie dzięki funduszowi ML5, którego wycena wzrosła do 126 PLN, 26% wyżej niż pod koniec marca. Słabsze wyniki WIG20, a co za tym idzie QUE2, zdyskontowały również pozostałe fundusze, które mam w portfelu.
Tym samym nominalny wzrost portfela sięgnął ponad 1000 PLN (w tym składka 351 PLN), co jest dla mnie zadowalającym wynikiem. Od początku roku portfel zyskał 2500 PLN, z czego 1200 PLN jest efektem wzrostu wartości posiadanych jednostek. Miła odmiana w ciągu ostatnich lat ;-).
W kwietniu nie dokonywałem żadnych zmian w portfelu, ale takowe miały już miejsce w maju, więcej o tym napiszę w czerwcu, ale już teraz mogę zdradzić, że zredukowałem nieco pozycję w QUE2 (jesteśmy grubo poniżej 1900 pkt), zwiększyłem w ML5 i kupiłem nieco ML6 (fundusz surowców), kosztem UNK4, czyli bezpiecznej części portfela.
Kwota wolnych środków na rachunku przekroczyła już 6000 PLN, które docelowo mają się w tym roku znaleźć na moim koncie IKZE, ale skoro w na GPW nie jest najlepiej, to równie dobrze, mogą jeszcze nieco popracować w funduszach, które potrafią w ciągu 3 miesięcy dać ponad 30% zysku, albo nawet 70% w pół roku jak ML5. Fundusze polskich akcji raczej takich stóp zwrotu w najbliższym czasie nie osiągną. Nie jest jednak wykluczone, że po zniknięciu niepewności, jaką generowała ocena agencji Moody's, GPW złapie drugi oddech, chociaż statystyka i Brexit, na pewno za tym nie przemawiają.
- Komentarze
- Komentarze na Facebooku
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
0 komentarze:
Prześlij komentarz