źródło: http://domainshane.com |
Ustawa ma jednak okres przejściowy wynoszący 6 miesięcy, a to oznacza, że spadek opłat właściciele sklepów odczują dopiero w połowie roku. Ciężko w tej chwili ocenić jaki będzie miało to wpływ na nas, czyli klientów banków. O tym, że banki zareagują nie trzeba chyba nikogo przekonywać, opłaty za karty i tak już od kilku miesięcy rosną albo pojawiają się we wszystkich bankach, a i programy rabatowe typu moneyback są coraz mocniej ograniczane.
Do dzisiaj pewnie jeszcze była nadzieja, że przejdzie projekt Visy i MasterCarda, który sugerował stopniowe obniżanie interchange, o czym pisałem już kilka razy tutaj, tutaj i tutaj. Na usta ciśnie mi się tylko "dobrze Wam tak", bo MasterCard od początku torpedował projekty dobrowolnego obniżania stawek, a dopiero gdy okazało się, że nakaz może pójść z samej góry, zmienił swoją śpiewkę, teraz musi przełknąć gorzką pigułkę.
Spadek interchange z 1,3% do 0,5% oznacza niemal trzykrotny spadek przychodów z tego tytułu, które szacowane są na około 2 mld PLN rocznie, o tyle można założyć spadną zyski banków, a to może być już widoczne w wynikach finansowych. Zapowiada nam się na rynku bankowym ciekawe kilka miesięcy podwyższonej czujności, bo od dzisiaj kliencie musisz być gotowy na kolejne podwyżki w swoim banku.
Skoro maksymalna stawka będzie wynosić 0,5% to wszyscy będą taka stosować bo przecież nie odejmą sobie więcej od gęby niż mają nakazane.
OdpowiedzUsuńOczywiście, ale o to i tak mniej niż było do tej pory.
OdpowiedzUsuńwreszcie wkraczamy do Europy :) wiele sklepó nie chciało wprowadzić płatności kartą właśnie ze względu na wysokie opłaty, a teraz będą mogły to swobodnie uczynić :)
OdpowiedzUsuńPo 8 mies. okazało się, że banki i firmy "karciane" mogą jednak działać na niższych stawkach - aż nasuwa się pytanie dlaczego wcześniej nie wpadły na ten pomysł...
OdpowiedzUsuń