Do napisania tej notki zainspirował mnie
artykuł na BBC, w którym autorka udowadnia, że Grecy wcale nie są tacy leniwi, tylko po prostu mało produktywni. Tak przynajmniej wynika z rankingu stworzonego przez OECD, według którego przeciętny Grek pracuje 2017 godzin w ciągu roku, najdłużej z pośród wszystkich europejskich krajów. Moją uwagę jednak zwróciła Polska, która ma podobny problem jak Grencja, bo według tego samego rankingu, przeciętny Polak pracuje rocznie 1939 godzin, więcej pracują tylko oprócz Greków, Rosjanie i Węgrzy.
Powiecie pewnie, no to pięknie, widać, że mamy pracowity naród, nie to co ci leniwi Niemcy, którzy pracują przeciętnie zaledwie 1408 godzin rocznie, ale niestety nic bardziej mylnego. Przeciętny Polak w ciągu godziny swojej pracy, wypracowuje niespełna 25 USD, które dopisujemy do PKB, podczas gdy Niemiec osiąga wynik ponad dwukrotnie lepszy, na poziomie 53,6 USD. Rekordziści z Norwegii i Luksemburga potrafią wypracować nawet 75 USD i to jest podstawową różnicą jeśli chodzi o zaawansowanie naszych gospodarek.
Produktywność w Polsce jest najniższa wśród europejskich krajów OECD.
|
Kliknij aby powiększyć |
Co z tego wynika? Czy to oznacza, że Polacy w pracy się lenią? To byłaby zbyt pochopna teza, za długość pracy w dużym stopniu odpowiada samozatrudnienie, z wielu badań wynika, że takie osoby pracują znacznie więcej niż pracownicy etatowi, którzy chodzą na swoje 8 godzin do pracy i później tylko odpoczywają. Osoby prowadzące własną działalność spędzają w pracy znacznie więcej czasu, ale jak widać nie wiąże się to bezpośrednio ze wzrostem PKB. Przyczyn niskiej produktywności można dopatrywać się wielu, poprzez przestarzałe linie produkcyjne, brak innowacyjności, biurokrację urzędową itp. To zdecydowanie hamulce rozwojowe i chyba pan premier powinien się skupić na tym aspekcie gospodarki, zamiast na podnoszeniu kolejnych podatków czy zwiększaniu ZUSu dla przedsiębiorców... chyba, że chce się ich wszystkich z naszego kraju pozbyć.
Statystyki, o których mowa w powyższej notce znajdziecie
na stronach OECD.
Pan premier musiałby najpierw się na czymkolwiek znać, albo przynajmniej umieć dobrać odpowiednich ludzi, którzy pewną wiedzę posiadają... Ale na tym też się nie zna.
OdpowiedzUsuńFaktycznie nie jest sprawiedliwym mówić o Grekach jako nierobach. Jednak niech ktoś powie, że wszystko u nich jest jak powinno to się zaśmieję. Codziennie można by podawać po kilka przykładów ich zbytecznych wydatków, czy nadmiaru kombinatorstwa. Wczoraj w TV można było obejrzeć program, Młodzież kontra, jedno z pytań o Grecję zostało skomentowane. Czy zdajemy sobie sprawę z tego, że oni pedofilii, ekshibicjonistów itp. wynagradzają rentą? Te numery o unikaniu podatku poprzez niedokończenie budowy, czy baseny których nie ma to znają już przecież wszyscy. Pytanie tylko czy to wina Greków, że mają takie prawo(bo wykorzystywać je mogą, sami to robimy - ot choćby bankowozy, czy wcześniejsze dostawcze osobówki)?
OdpowiedzUsuńKombinatorstwo pewnie jest wszędzie, Polacy i Grecy jak widać osiągnęli w tym mistrzostwo, z tym, że u nas chyba i tak nie ma to takiej skali... jakby jednak nie patrzeć, Grecy sami sobie zgotowali ten los, a w tym aby sytuacja już dawno się wyjaśniła przeszkadza tylko członkostwo w strefie euro.
OdpowiedzUsuńPierwszy akapit, piąty wers, pierwsze słowo o jedną literę za dużo.
OdpowiedzUsuńA co do pracowitości to nie jest tak że polacy maja mało płacone i muszą więcej godzin przepracować żeby mieć bardziej przyzwoitą kasę? A niemcy mają lepiej płacone i nie muszą robić więcej godzin.