To co się teraz dzieje na rynkach nie napawa optymizmem, duże spadki, wartość złotówki spada, a to wszystko jeszcze bez udziału amerykanów, którzy dzisiaj świętują. Nie widzę szybkiego i łatwego wyjścia z sytuacji w strefie euro, a do tego patrząc na prognozy kolegów blogerów wpadam w pesymistyczny nurt i dzisiaj złożyłem zlecenie sprzedaży moich dwóch ryzykownych funduszy, czyli ML6 (surowce) oraz ML7 (kraje strefy BRIC). Surowce to wiadomo, spada sentyment do rynków, wzrost gospodarczy w USA jest raczej rachityczny, czy będzie QUE3 dowiemy się dopiero po 20 września, więc cena ropy będzie pewnie również dołować. Ja nie zamierzam w tym uczestniczyć.
Jeśli chodzi o strefę krajów BRIC, dzisiaj pojawiły się kiepski informacje z Rosji o odpływie kapitału zagranicznego, Brazylia od kilku miesięcy jest w konsolidacji, w Indiach od 3 miesięcy mamy regularną besse, a w Chinach indeksy spadają już prawie od pół roku. Przesłanej do trzymania ML7 dalej w portfelu nie ma. Oba fundusze przekonwertowałem na fundusz pieniężny (UNK4) oraz obligacji (UNK2 i IDEA2) i jak tylko operacja zostanie zakończona, co pewnie potrwa ze 3 dni, dokonam aktualizacji portfela po prawej stronie. Niedługo opublikuję jeszcze podsumowanie zysku i straty miesiąca w sierpniu, jeszcze w starym składzie portfela.
Ogólnie to coś czuje, że przezimuje na bardzo defensywnym portfelu, choć nigdy nie wiadomo, czy nie czeka nas jakiś rajd św. Mikołaja albo inne cykliczne zależności pro-wzrostowe. Na pewno we wrześniu już nic nie zmienię, bo już wykonałem dwie możliwe, darmowe konwersje. ML5 póki co zostaje, bo złoto raczej tańsze nie będzie, szczególnie jak będzie coraz gorzej, ale też nie mam wiary w jakieś niesamowite poziomy rzędu 5000 USD i nie powiększam swojej pozycji. Nie chce też kupić QUE3 na spadek WIG20, bo tak naprawdę nie wiadomo do ilu może spaść, w poziomy dużo poniżej 2000 pkt nie chce mi się dzisiaj wierzyć, bardziej prawdopodobna jest chyba konsolidacja w okolicach tych 2000 pkt, ale nie mam zamiaru stawiać na to swoich pieniędzy.
A Wy jakie macie przemyślenia na temat aktualnej sytuacji na rynkach? W moim przypadku chyba przeważa strach przed powtórką 2008 roku, kiedy straciłem w kilka miesięcy 50% wpłaconych środków i za wszelką cenę nie chce tego powtórzyć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
witaj
OdpowiedzUsuńja również przesunąłem środki w stronę bezpiecznych fundów ale nie aż tak defensywnie jak Ty. 50% mam w bezpiecznych instrumentach, 25% w surowcach w tym 15% złoto w ML5, resztę zostawiłem w akcjach polskich i wschodniej europy. W razie dalszych spadków na pewno wyjdę na tym gorzej niż Ty ale liczę, że złoto, USD zniwelują stratę do akceptowalnych 5-8%.
Quercus odpuściłem bo trzeba było mi go kupować jak giełdy leciały w dół ten miesiąc temu a teraz obawiam się, że spadki będą ale nie aż tak drastyczne.
Jak wpłacę składkę ok 13 września to podam skład i wyniki funduszu.
Pozdrowienia
Tez jestem ciekawy co przyniesie przyszlosc, z reguły koniec roku jest dla giełdy całkiem dobry, ale w 2008 roku się to jakoś nie sprawdzilo ;-) poczekamy, poobserwujemy i bedziemy reagować.
OdpowiedzUsuńCześć - niezły blog :)
OdpowiedzUsuńDlaczego teraz sprzedajesz cokolwiek, jeśli od początku sierpnia mamy dołek?
bo dzisiaj mamy jeszcze większy dołek?
OdpowiedzUsuńinna sprawa, że nie miałem nic ulokowane w polskich akcjach, to co sprzedałem to surowce i akcje krajów BRIC, ona az tyle nie spadły, poza tym miesiac temu po tym tąpnięciu kupiłem troche jednostek surowcowego funduszu po 211 pln za jednostke, teraz sprzedałem za 219, więc trochę wycene sobie podniosłem ;)
i nie mam co narzekac, miesiac temu zysk wynosil ponizej 3%, teraz jest prawie 5% i jakis czas sie ta utrzyma, bo przy takiej strukturze portfela, dużych tąpnieć w jego wartości nie bedzie.