Podatki... (źródło: valuewalk)
Czym jest kwota wolna od podatku?
Zacznijmy jednak od początku, czyli od wytłumaczenia czym jest kwota wolna od podatku. W skrócie jest to kwota, którą możemy zarobić i nie płacić od niej podatku dochodowego (kwota zarobków zwolniona z podatku). Obowiązuje ona każdego, w przypadku umów o pracę jest dyskontowana przy comiesięcznych rozliczeniach z pracownikami, a w przypadku osób pracujących na zlecenie/dzieło podatek pobrany za kwotę wolną od podatku jest zwracany przy rozliczeniu rocznym (18% z 3091 PLN = 556 PLN).
W Polsce kwota wolna od podatku wynosi 3091 PLN i jest zamrożona od 2009 roku, wcześniej co roku była waloryzowana przynajmniej o wskaźnik inflacji, a co więcej rząd zapowiada, że nie zamierza jej odmrozić przynajmniej do 2017 roku, co w gruncie rzeczy jest zwiększeniem opodatkowania, ale o tym za chwilę.
Kwota wolna od podatku w innych krajach
A jak to wygląda w innych krajach? Lepiej sobie usiądźcie, bo można się zdziwić, poniżej lista kilku europejskich krajów i kwoty wolne od podatku jakie w nich obowiązują (w przeliczeniu na złotówki).
Holandia - 8800 PLN
Włochy - 20 000 PLN
Francja - 25 000 PLN
Niemcy - 30 000 PLN
Belgia - 36 000 PLN
Austria - 45 000 PLN
Anglia - 50 000 PLN
Hiszpania - 75 000 PLN.
Cypr - 82 000 PLN
Różnice są bardzo duże, od nieco ponad 2 razy więcej niż w Polsce, do nawet 25 razy więcej. Oznacza, to mniej więcej tyle, że w Francji jak zarobisz mniej niż 25 000 PLN to nie zapłacisz żadnego podatku, w Polsce oznaczałoby to, że wszyscy zarabiający najniższą krajową nie musieliby płacić podatku dochodowego, a ich pensja wzrosłaby o około 400 PLN miesięcznie.
Ile miała wynosić nowa kwota wolna od podatku?
Dzisiaj w Sejmie pod głosowanie poddany był projekt Twojego Ruchu, który zakładał zwiększenie kwoty wolnej od podatku z 3091 PLN do nieco ponad 6200 PLN, czyli tzw. minimum egzystencjalnego. Jest to nic innego jak przemnożona przez 12 kwota miesięcznego dochodu, który określany jest jako minimum, które trzeba mieć aby przeżyć. Jak możecie sobie łatwo policzyć to nieco ponad 500 PLN. Projekt wydaje się ze wszech miar racjonalny, bo czemu ktoś kto zarabia tyle, że nawet nie jest w stanie z tego sam siebie utrzymać, ma jeszcze być obciążany podatkami, które wracają do niego w postaci różnego rodzaju zasiłków, przy okazji generując dodatkowe koszty związane z obsługą i biurokracją.
Koalicja rządząca większością głosów odrzuciła projekt, głównie dlatego, że oznaczałoby to w tym roku wpływy z podatku dochodowego mniejsze o niecałe 14 mld PLN, czyli 1/3 tego co założono w wpływach do budżetu. Pozostaje jeszcze pytanie, czy ktoś policzył, że 23% z tej kwoty wróciłoby prawdopodobnie w postaci podatku VAT, zwiększyłaby się konsumpcja, która napędza wzrost gospodarczy, mniej osób zgłosiłoby się po zasiłki itd. Niestety w Polsce nikt nie myśli poza następną kadencję...
Tym samym już 7. rok z rzędu kwota wolna od podatku pozostaje niezmieniona, co przy wzroście płac i inflacji, sprawia, że efektywnie zapłacimy wyższe podatki oddając większą część zarobionych pieniędzy. O to jednak nikt nie będzie walczył na ulicach, bo przeciętny Kowalski niestety prawdopodobnie nie wie nawet, że coś takiego jak kwota wolna od podatku istnieje, dlatego przy okazji dzisiejszego głosowania trzeba wystawić czerwoną kartkę rządzącym.
Od biedy nie miałbym nic przeciwko, żeby obowiązywała tylko dla najbiedniejszych. Wtedy inności byłby mniejszy i niemal na pewno wydane pieniądze zostałyby w kraju (bogaci mogliby je już wydać za granicą).
OdpowiedzUsuńWprowadzanie przywilejów dla kolejnej grupy społecznej to tylko kolejne dzielenie społeczeństwa, nie mówiąc już o tym, że znowu paradoks, ktoś z dochodem 9999 PLN dostaje kwotę wolną, a ten mający 10 001 PLN, już nie dostanie... można rozwiązać w formie 1 PLN za 1 PLN, czyli większy dochód o 1 PLN = mniejsza kwota wolna o 1 PLN, ale po co to komplikować...
OdpowiedzUsuńNie do końca się zgadzam, bo akurat obecny system powoduje, że najbiedniejsi płacą najwyższe podatki ...
OdpowiedzUsuńdziady!!!
OdpowiedzUsuńNo właśnie problemem jest tez to że kwota wolna jest tylko od zarobionej ale w zakupach płacić vat już trzeba. Oraz to czy na zwiększeniu tej kwoty pracodawcy przypadkiem nie chcieli by coś ugrać dla siebie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że rząd odrzucił projekt podniesienia kwoty wolnej od podatku.
OdpowiedzUsuńtrue true true.
OdpowiedzUsuń