Tak wygląda nowy Delfinek
O tym, że Polacy nie lubią kart bezstykowych i wręcz się ich boją nie trzeba chyba nikogo przekonywać i wydaje mi się, że taki ruch ze strony mBanku sprowokuje klientów, którzy pewnie nie omieszkają swojej złości wyładować na Facebooku. Może już teraz powinienem założyć grupę "Stop kartom zbliżeniowym w mBanku" albo coś podobnego ;-). Problem tylko w tym, że mi płatności zbliżeniowe bardzo się podobają i nie widzę za bardzo problemu, może poza tym, że i tak nie płacą kartę płatniczą mBanku tylko kredytową, a tej jeszcze mi nie planują wymieniać na taką z obsługą payWave.
Generalnie możecie być pewni, że przed bezstykowymi kartami nie uciekniecie, tylko kwestią czasu jak wszystkie banki wycofają się całkowicie z kart bez opcji payPass/Wave, dlatego trzeba się albo z tym pogodzić, albo zabezpieczyć, jeśli jesteśmy paranoikami. Generalnie wystarczy owinąć kartę folią aluminiową, tworząc swego rodzaju etui, jeśli nie chcecie się w to bawić, to na Allegro znajdziecie gotowe etui w cenach zaczynających się od 3,9 PLN. Można też w portfelu w przegródce na banknoty wsadzić kilka warstw folii, które po zamknięciu portfela, osłonią nasze karty (właściwie chipy RFID) przed zdalnym odczytaniem.
O tym, że zagrożenie istnieje, szczególnie w dobie popularności telefonów z obsługą NFC (ten sam standard, z którego korzystają karty bezstykowe), nie trzeba nikogo przekonywać i co jakiś czas w sieci pojawiają się informację, jak można nas w ten sposób okraść. Ostatnia taka afera miała miejsce w lutym, a na czym polegała możecie poczytać sobie na Niebezpiecznik.pl.
To jak, będzie afera czy nie będzie? :)
PS. A jednak chyba afery nie będzie, Michał napisał na Facebooku, że w mBanku można funkcję płatności bezstykowych wyłączyć w systemie. Alarm odwołany!
mBank prowokuje do różnych dziwnych zachowań. Mnie np. sprowokował do zamknięcia karty tylko po to żebym jutro zamówił ją od nowa. Na prawdę coraz dziwniejsze rzeczy ten bank wyczynia :(
OdpowiedzUsuń