Lepiej późno, niż później jak to mawiają starzy górale, czyli pora przyjrzeć się ruchom moich funduszy inwestycyjnych na przestrzeni miesiąca maja. W ogólnym rozrachunku był to całkiem przyzwoity miesiąc, prawie wszystkie fundusze zanotowały wzrosty, co przełożyło się na niezły wynik miesięczny, problem tylko w tym, że zaraz na początku czerwca wszystko zostało skasowane, ale to już temat na kolejny wpis, w podsumowaniu czerwca, który mam nadzieje pojawi się na początku lipca, a nie w połowie miesiąca ;-).
Wszystkie moje ryzykowne fundusze surowcowe i akcyjne w maju zanotowały wzrost około 2-4% co jest wynikiem dobrym, ale biorąc pod uwagę fakt, że kwietniu te same fundusze straciły od 5 do 8%, to nie ma co popadać w hurraoptymizm, bo nadal jestem pod kreską. Jak to ładnie widać w tabeli, cały bieżący rok to taka huśtawka, miesiąc dużych spadków i miesiąc bardzo rachitycznych wzrostów. Dodatkowo nie pomaga bardzo tani dolar i jeśli taka sytuacja się utrzyma to chyba będzie trzeba dokonać kilku roszad.
Fundusze bezpieczne raczej bez zaskoczenia, UNK4, czyli fundusz pieniężny trzyma się ciągle w okolicach 0.5% miesięcznie, a UNK2 (obligacji) od dwóch miesięcy radzi sobie nieco lepiej i wszystko wskazuje na to, że czerwiec będzie jeszcze lepszy, bo tylko przez pierwsze dwa tygodnie wzrost wyniósł 1.4%. Bardzo przyśpieszył również BPH1, czyli fundusz obligacji, w tym również korporacyjnych, które jednak dopiero powoli wraca do wartości sprzed ponad 8 miesięcy. Idea Premium bez rewelacji, przyzwoite 0.5%. QUE3 to fundusz grający na spadki indeksu WIG20 bez dźwigni, zainwestowana w nim składka jest minimalna, więc dużego wpływu na wartość portfela nie ma. Co ciekawe, bliźniaczy fundusz QUE2, grający na wzrost WIG20 korzysta z dwukrotnej dźwigni, czyli docelowo wzrost WIG20 o 1% oznacza wzrost kursu QUE2 o 2%. Szkoda, że nie ma tego samego na spadki ;-).
Moją uwagę w tym miesiącu zwrócił również TEMP6 (Templeton Global Total Return), inwestujący w obligacje skarbowe i korporacyjne na całym świecie, który od dłuższego czasu osiąga bardzo dobre wyniki, rzędu 20% rocznie przy stosunkowo niewielkich wahaniach kursu. Idealnie by było gdyby był denominowany w USD, ale niestety jest w PLN, co trochę kłóci się z moją polityką inwestycyjną, nie mniej jednak niewykluczone, że w przyszłym miesiącu trafi do portfela i zamieni jeden z już obecnych w nim funduszy (maksymalny limit to 10 różnych funduszy na jednym rachunku). Zapomniałem jeszcze dodać, że w zeszłym miesiącu zrezygnowałem z UniWIBID, a rzecz Idea Premium, z powodu nieco za niskich wyników tego pierwszego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
masakry ciąg dalszy:
OdpowiedzUsuńhttp://imageshack.us/photo/my-images/847/skandiawynikiroczne.png/
nie mam pomysłu jak zmieniać te fundusze, żeby nie było takich strat w portfelu :/
No niestety, ostatnio mi jeden z czytelnikow zwrocił uwagę na to, że Indie czy Brazylia sa praktycznie w bessie i raczej rosnac nie bedzie, ja czekam tylko na troche drozszego USD zeby wyjsc calkiem z HSBC4 i jeszcze troche ograniczyc ML7 i TEMP3, tak aby ML5,6,7 i TEMP3 mialy po ~500 PLN czyli 5% wartosci portfela, reszta w obligi, w tym chce zrobic konwersje na TEMP6 :) moze bym tez cos dokupił BPH1 i niech będzie to 6-10% rocznie, ale przynajmniej nie bedzie spadkow wartości takich duzych ;)
OdpowiedzUsuńno niby tak ale zrobić te 10% rocznie przy takich opłatach za zarządzanie to nie ma bata :/, obligacje musiałyby dać prawie 20% zysku żeby zbilansować koszty zarządzania i jeszcze żeby cokolwiek zostało. Nie wspominam nawet inflacji bo jeśli jeszcze ją weźmiemy pod uwagę to ta gówniana Skandia dała stratę a nie zysk :/
OdpowiedzUsuńNiestety, lekko nie ma... ja dzisiaj zmienilem nieco sklad portfela, TEMP3 zamienilem na TEMP6, to samo w przyszlym miesiacu zrobie z HSBC4, małe pakiety ML5, ML6 i ML7 pewnie zostawie na razie, i nie wiem co zrobic z QUE3, z jednej strony to mała paczka i poki co daje zysk, ale cos czuje nastepna pompkę na WIG20 po uratowaniu Grecji i pewnie spadnie jego wartość, ale marnowac jedna z 2 darmowych konwersji na wahania rzędu 10 PLN chyba nie ma sensu poki co ;)
OdpowiedzUsuń