Aktualizacja portfela - lipiec 2010

Sezon ogórkowy, piękna pogoda i remont mieszkania nie sprzyja częstym wpisom na blogu, ale jako, że minął już 10 lipca i na konto portfela blogowego powędrowała kolejna miesięczna składka, to czas napisać małe podsumowanie ostatniego miesiąca, a jest o czym pisać.

Zacznijmy może od tego, że przez ostatnie 2 tygodnie rynki nie wykazują specjalnej siły i większość światowych parkietów wędrowała na południe skutecznie obniżając wartość mojego portfela. Wystarczy napisać, że 2 tygodni temu przekroczył on 7800 PLN, a dzisiaj po wpłacie kolejnej składki w wysokości 275.63 PLN jego wartość to nieco ponad 7770 PLN.



Taki stan rzeczy sprowokował mnie do działania, ale jak już wiecie z poprzedniego wpisu, ciężko na platformie Skandii znaleźć fundusz, który oferuje stały, niczym nie zachwiany zysk na wzór lokaty bankowej. Fundusze obligacji również zachowują się bardzo niemrawo i miałem zagwozdkę, w jak zabezpieczyć swoje środki przed dalszym spadkiem wartości.

Ostatecznie padło na UNK5, czyli fundusz UniWIBID SFIO, który jest bardzo regularnym funduszem pieniężnym i oferuje stopę zwrotu na poziomie jednomiesięcznej stopy WIBID (WIBID (ang. Warsaw Interbank Bid Rate) - roczna stopa procentowa, jaką płacą banki za środki przyjęte w depozyt od innych banków, za Wikipedią). Jest to wariant ekstremalnie bezpieczny, który nie ma prawa przynieść strat. Konwersji poddałem połowę jednostek ML6, z których 60% trafiło do UNK5, 25% na TEMP3 (fundusz rynków azjatyckich) i 15% do HSBC4 (Indie).

Również nowa składka trafi w 55% na UNK5, 20% zasili konto TEMP3, 15% na ML5 (złoto), a pozostałe 10% do HSBC4. Ku mojemu miłemu zaskoczeniu w ostatni piątek dosyć wyraźnie odbiła się od dna wycena pozostałych moich funduszy UniKorony, co na pewno cieszy.

Ostatecznie portfel staje się coraz bardziej defensywny i obecnie ponad 40% jego wartości ulokowane jest w bezpiecznych instrumentach. 23% to fundusze inwestujące na rynkach azjatyckich co wyraźnie pokazuje mój sentyment do tego kontynentu i w mojej opinii nadal spory potencjał do wzrostów, a przynajmniej ograniczonych spadków w razie nasilenia się problemów strefy Euro. Dalej mamy mniejsze rozdrobnienie, 13% w strefie BRIC, 12% w funduszu surowcowym i 6.5% w złocie, które docelowo ma stanowić 10% portfela.

 

Zdaje sobie sprawe, że jak na długoterminowe inwestowanie dokonuje całkiem sporo rotacji w ostatnim czasie, ale główny wpływ na to ma ostatni kryzys, gdzie mój brak reakcji doprowadził do sporych strat i teraz staram się tego uniknąć bardziej rozważną polityką inwestycyjną. Czy słusznie, okaże się za kilka miesięcy.
Udostępnij

RO

  • Image
  • Image
  • Image
  • Image
  • Image
    Komentarze
    Komentarze na Facebooku

3 komentarze:

  1. Sytuacja na rynkach jest skomplikowana. Strefa Euro dostaje ostatnio mocne ciosy (ale według mnie nie upadnie), w Chinach bessa (albo bardzo mocna korekta), Stany jakie są każdy widzi, dlatego na Twoim miejscu wrzuciłbym część w rynki azjatycki - ale z pominięciem Chin - głównie Indonezja i Amerykę Południową. Tam wzrosty będą, a ich waluta nie dostaje po dupie tak bardzo jak złotówka, więc i na różnicach kursowych byś zarobił ekstra.

    P.S. Przydałaby się specjalna strona gdzie wytłumaczyłbyś co skróty tych funduszy oznaczają.

    OdpowiedzUsuń
  2. miałem kilka postów na temat tych funduszy napisanych, choć nie wszystkich ;) może faktycznie czas coś z tym zrobić i wytlumaczyć na osobnej strony.

    a co do azji, to tak jak napisałem powyżej, obecnie 23% portfela to typowa azja, plus 13% w strefie BRIC, czyli czesciowo tez Chiny ;) poki co jestem za znacznie bardziej defensywnym nastawieniem portfela.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może należałoby zdywersyfikować ten portfel i nie polegać tylko na funduszach.

    OdpowiedzUsuń