Po pierwsze obudowa Geode ma wbudowany wyświetlacz E-Ink, czytnik linii papilarnych oraz programator pasków magnetycznych i chipów. Do tego dołączony jest czytnik kart magnetycznych. Cała zabawa polega na tym, że przy pomocy jednej aplikacji i tej zmyślnej obudowy, możemy wgrać wszystkie dane z naszych kart płatniczych, do pamięci telefonu, zabezpieczyć je odciskiem palca i nosić przy sobie, zawsze z telefonem, zamiast w portfelu. Jaka korzyść z tego wypływa? Jeśli mamy jedną czy dwie karty, to pewnie żadna, Amerykanie myślą jednak nieco inaczej i tam 4-5 kart płatniczych nikogo nie dziwi, więc dla nich ta funkcjonalność może być całkiem ciekawa.
Tym bardziej, że cały koncept jest bardzo fajny, logujemy się do aplikacji za pomocą odcisku palca, tam mamy dostęp do wszystkich naszych kart, przed płatnością wybieramy tą, z której chcemy zapłacić i w tej chwili wbudowany programator programuje pasek magnetycznych w uniwersalnej karcie dołączanej do zestawu, która trzymana jest w kieszeni obudowy. Wszystko to świetnie pokazuje poniższy filmik.
Poza tym mamy jeszcze wspomniany wyświetlacz E-Ink, przy pomocy którego możemy wyświetlać kody kreskowe, np. te zgrane ze wszystkich posiadanych przez nas kart lojalnościowych. To też coraz popularniejsza forma promocji poszczególnych sklepów, bo karty lojalnościowe mają już prawie wszystkie większe sieci handlowe czy stacje benzynowe.
Oczywiście takie rozwiązanie ma swoje plusy i minusy, pomijając już sam fakt bezpieczeństwa tego rozwiązania, nawet jeśli zgubimy Geode, nie to musimy wyrabiać nowych kart czy czekać na duplikaty, z drugiej strony ciekawe czy dostęp do danych zapisanych w skradzionym/zgubionym telefonie, faktycznie jest niemożliwy bez skanu palca. Nie mniej jednak, Geode na pewno zostanie wyprodukowany, potrzebna kwota w serwisie Kickstarter została już zebrana, a w promocji można tam zamówić swój zestaw za 159 USD. Dostawy powinny być realizowane na przełomie maja i czerwca.
Bylibyście chętni na taki gadżet? W moim przypadku raczej by się to nie sprawdziło i to wcale nie dlatego, że nie posiadam iPhone'a, a dlatego, że używam w zasadzie tylko jednej karty do 90% płatności.
Ciekawe czy dałoby się zdjąć odcisk palca z telefonu i jakoś to wykorzystać:)? To chyba zbyt banalne i armia inżynierów o tym pomyślała:)
OdpowiedzUsuńCzytnik jest taki sam jak w notebookach, czyli musisz palcem przeciągnąć, a nie tylko go przyłożyć. Pewnie jest wykonalne stworzenie kopii z odcisku palca, ale jeszcze trzeba wiedzieć, z którego ;)
UsuńCzytniki w notebookach nie zbierają odcisków palców, lecz układ naczyń krwionośnych w skanowanym palcu...
OdpowiedzUsuń