Skandia daje 12% w promocji - warto?

Od 1 do 29 lutego sprzedawcy programów regularnego oszczędzania, będą mieli dodatkowy atut, który pewnie pozwoli łatwiej namówić potencjalnych klientów na oszczędzanie i oddawanie w postaci prowizji, swoich pieniędzy takim instytucjom jak Skandia. Trzeba jednak przyznać, że nowa promocja jest dosyć atrakcyjna, wszyscy, którzy podpiszą umowę w tym miesiącu, otrzymają w pierwszym roku trwania polisy, dopłatę do każdego wpłaconej składki regularnej w wysokości 12%.

Czyli jeśli dla przykładu uruchomicie omawiany już jakiś czas temu na blogu program Multiportfel Złoty Wiek o wartości składki regularnej dla przykładu 3000 PLN, to do waszych 3000 PLN, w pierwszym roku Skandia dopłaci dodatkowe 12% tej kwoty, czyli 360 PLN. Bez żadnych haczyków czy dodatkowych uwarunkowań, jeśli składkę wpłacicie jednorazowo, to bonus zostanie dopisany również w całości, jeśli składki będą wpłacane miesięcznie, to w każdym miesiącu do rachunku dopiszą Wam po 30 PLN ekstra.

Wszystko fajnie, ale musicie pamiętać, że minimalna długość umowy na Multiportfel Złoty Wiek, to 15 lat, a obowiązkowe składki regularne trzeba wpłacać przez kolejne 7 lat! Czyli tak naprawdę deklarujecie, że na rzecz Skandii  wpłacicie minimum 21 000 PLN, przy założeniu składki rocznej 3000 PLN, bez indeksacji. Oznacza to, że bonus, to tak naprawdę 1,7%, a jeśli wziąć pod uwagę, że aby uniknąć wyższej opłaty za zarządzanie, będziemy wpłacać środki przez 15 lat, to kwota rośnie do 45 000 PLN, a bonus spada do 0,8%.

Trzeba też pamiętać, że Skandia i tak sobie ten bonus odrobi z nawiązką, przy składce 3000 PLN, opłata za zarządzanie przez pierwsze 7 lat wynosi 2,9%, do tego trzeba doliczyć opłatę stałą w wysokości 10,88 PLN miesięcznie, czyli w pierwszym roku mamy 87 PLN + 130,56 PLN = 217,56 PLN samych opłat, przy założeniu, że wartość rachunku nie zwiększy się, a przecież jak będziemy zarabiać, to te 2,9% będzie liczone od większej kwoty. Tym samym już mniej więcej po 1.5 roku, bonus zostanie zniwelowany przez dodatkowego opłaty, a gdzie tutaj do końca całej, minimum 15-nastoletniej umowy.

Jednym słowem, lepiej dobrze się zastanowić, przed podjęcie takiej decyzji i o ile moje nastawienie do tej promocji jest oczywiste i na pewno nie jest obiektywne, o tyle liczby nie kłamią. Zawsze najlepiej jest wszystko na chłodno policzyć, 4 lata temu jak sam podpisywałem umowę, to nie miałem takiej świadomości i teraz zdarzają się dni kiedy mocno tego żałuję.

Ostatnio przydarzyła mi się też komiczna sytuacja, sprzedawca, który podpisał ze mną moją umowę i miał być cały czas w kontakcie, odezwał się po 2.5 roku, z mailem jak do jakiegoś kolegi. Przygotowałem mu siarczystą odpowiedź, ale ostatecznie skasowałem tego maila i olałem sprawę. Ten typ człowieka i tak by tego nie zrozumiał, więc szkoda moich nerwów ;-).

PS. Nie wiem na ile to jest znamienne, ale czytacie właśnie setny (100) wpis na tym blogu :)
Udostępnij

RO

  • Image
  • Image
  • Image
  • Image
  • Image
    Komentarze
    Komentarze na Facebooku