Na czym to ja skończyłem, a tak, obiecałem sobie więcej czasu poświęcić na blog i napisać np. o Getin Up, o inicjatywie przywiązanych do polisy czy np. o debiucie Alior Banku, cóż nie do końca mi to wyszło, ale jeszcze nic straconego, może jeszcze to nadrobię. Chciałbym też wprowadzić jakąś namiastkę forum na bloga, ale nie zmieniając za wiele w nim samym, więc to jeszcze chwilę potrwa, a wreszcie marzy mi się też jakaś seria wpisów edukacyjnych związanych z oszczędzaniem i racjonalnym wydawaniem.
W każdym razie blog będzie jeszcze istniał i będzie pewnie coś do poczytania, w końcu jakby nie patrzeć to mam dwa stale cykle wpisów więc tematów nie zabraknie ;-). Przyjdźmy zatem do głównego tematu, czyli aktualizacji portfela, w tym miesiącu 56. już miesięczna składka (zostało jeszcze 4, hip hip hurra!) została ulokowana w ML5, czyli w akcje firm wydobywających złoto. Oczywiście zrobiłem to połowie miesiąca, gdy wartość jednostki tego funduszu wynosiła nieco ponad 175 PLN, ile jest dzisiaj możecie zobaczyć poniżej. Jak zwykle timing miałem idealny, ale do tego już się przyzwyczaiłem. Cóż jeśli złoto wreszcie wyrwie się konsolidacji w jakiej obecnie tkwi, to szansa na wzrosty jest całkiem spora.
Co więcej działo się w portfelu? WIG20 zaczyna oscylować w graniach 2400 pkt i nieśmiało przygotowuje się do trwałego przełamania tego oporu, ale że dzisiaj amerykanie świętują i zajadają się indykami, a Wall Street odpoczywa, to nasza rodzima GPW zaliczyła spadkowy dzień. Obecnie QUE2 zostaje w portfelu, ale nie zamierzam go więcej dokupywać. Bardzo fajnie zachowuje się TEMP6, UNK2 czy UNK5 bez większych wpadek, standardowo pną się w górę. Za to BPH1 dzisiaj zaliczył jakiś większy jednodniowy minus.
Ogólnie rzecz biorąc zaczynam powoli mieć awersje do obligacji, kilka mądrzejszych głów zauważyło już, że Ci zagraniczni inwestorzy, którzy teraz tak chętni kupują nasze, polskie papiery wartościowe, w razie jakichkolwiek oznak zwiększonego ryzyka, zaczną wyprzedawać je tak szybko jak je kupowali, ale to na pewno nie wpłynie pozytywnie na ich wycenę, a co za tym idzie wartość jednostek w funduszach. Trzeba trzymać rękę na pulsie.
W stosunku do poprzedniego miesiąca, strata portfela nieco się zmniejszyła, ale nadale jest to około 600 PLN, czyli blisko 4% jego wartości. Suma pobranych opłat też nieubłaganie zbliża się do wartości 2000 PLN i zdąży go jeszcze przekroczyć nim skończę wpłacanie obowiązkowych składek. Od kwietnia jednak procentowy udział opłat powinien zacząć spadać, obecnie to już ponad 12% wpłaconych składek. Tym jakże pozytywnym akcentem, kończę na dzisiaj. Mam nadzieję, że na kolejny wpis nie będziecie musieli czekać tak długo ;-).
PS. Jeszcze dwie pozytywne sprawy bankowe, jestem w szoku, mamy 2 dni po okresie rozliczeniowym karty kredytowej w Alior Sync, a wyciąg już jest (!!!), do tej pory trzeba było czekać minimum 2-3 tygodnie, widać chłopaki i dziewczyny w banku wreszcie dochodzą do wprawy ;-). Druga sprawa, wczoraj zapomniałem hasła do BGŻ Optima i zablokowałem sobie konto, byłem pozytywnie zaskoczony, że cały proces odblokowania łącznie z SMSami i wysłaniem zastępczego hasła trwał góra 5 minut. Nawet kolejki na infolinii nie było, tak trzymać :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Komentarze
Komentarze na Facebooku